.

terra joga - Zajęcia jogi w Szczecinie, Joga w Pilchowie

  • Home
  • Zajęcia
  • Joga
    • O JODZE
    • PO CO CI JOGA
    • EFEKTY JOGI
    • MASAŻ BIODYNAMICZNY
    • JOGA HORMONALNA
  • Galeria
    • Asany
    • Sala w Pilchowie
    • Joga na Pogodnie
    • Joga na plaży
  • O mnie

Home

 

15 rzeczy, których nikt mi nie powiedział zanim zaczęłam ćwiczyć jogę

 

Joga Deptak Szczecin

 

I nie wiem, czy dobrze się stało, bo byłam kompletnie nieprzygotowana na skutki uboczne regularnej praktyki. A konkretnie na to, że…

1.Będę miała coraz więcej energii. I coraz mniej czasu. Taki paradoks: choć na praktykę zacznę poświęcać prawie dwie godziny dziennie (plus kolejna na dojazd), okaże się, że z wszystkim się wyrabiam, bo jestem bardziej kreatywna, uważna i skuteczna.

2.Nauczę się oddychać. A najpierw dowiem się, że nie potrafię. Z początku wyda mi się to dziwne. W końcu medytując w ośrodku Zen, godzinami liczyłam wdechy i wydechy. Ćwiczyłam też oddechy przeponowe w szkole rodzenia (zaraz gdy zaczęłam ćwiczyć jogę, zaszłam w ciążę, ale nie łączę tych faktów ;-). Okaże się jednak, że niewiele mi to dało. Kolejni nauczyciele będą mi powtarzać „Oddychaj!” Aż zacznę.

3.Zmieni się moje ciało. I moje wyobrażenie na jego temat. Najpierw okaże się, że wcale nie mam słabych rąk i mocnych nóg. Potem padną kolejne mity. A potem przestanę sobie te mity tworzyć, bo ciało zacznie się wzmacniać i uelastyczniać. Będę z przyjemnością obserwować ten proces, zamiast zajmować opiniowaniem.

4.Schudnę. Nie byłam gruba, ale i tak straciłam 6 kilogramów. Chyba przeszkadzały w niektórych asanach. Nie wiem, bo to nie ja zdecydowałam, tylko mój organizm.

5.Zmieni się zawartość mojej szafy. To się wiążę z poprzednim punktem. A przy okazji okaże się, że większą radość sprawia mi kupowanie spodni do jogi niż o rozmiar mniejszych dżinsów.

6.Zacznę wstawać o świcie. A nawet przed świtem. W miarę praktyki przestawi mi się zegar biologiczny. 5.30 okaże się idealną porą na pobudkę (bez budzika). A 5-6 godzin snu na dobę – wystarczające na regenerację.

7.Przestanie mi smakować coca-cola, chipsy, prince polo, krakersy, soki z kartonów, czekolada mleczna w fioletowym opakowaniu… Generalnie zmieni mi się smak, bo joga zrobi mi przymusowy detoks. Trochę szkoda, ale w końcu się przyzwyczaję.

8.Wyluzuję. Przestanę się przejmować, że ktoś supermegaważny nie odbiera telefonu, pociąg się spóźnił, a awokado nie jest wystarczająco miękkie. Nie będę rezerwować biletów na spektakl z dwumiesięcznym wyprzedzeniem, wakacji z rocznym, a wizyty u lekarza… a nie, wizyty u lekarza raczej wcale nie będę rezerwować, bo generalnie przestanę chorować.

9.Zacznę mówić prawdę. W sensie – nigdy nie byłam kłamczuchą, ale… przestanę się zadręczać, co ludzie o mnie pomyślą. Gdy będą mnie pytać o opinię, będę mówić swoją opinię. Efekt uboczny: w pracy zaczną mnie bardziej szanować. A przyjaciele? Częściej pytać o opinię.

10.Nauczę się trudnych słów. Takich jak tadasana, chaturanga, garudasana,savasana  i ubhaya padangusthasana. I tym podobne

11.Przestanę chodzić na imprezy. Albo będę jedną z pierwszych osób, które wychodzą. Zacznę się na nich nudzić. Poza tym – rano przecież trzeba wstać na praktykę.

12.Stanę się bardziej wybredna. Przestanę oglądać niektóre filmy, czytać niektóre książki, słuchać niektórych ludzi. Zwłaszcza tych, zainteresowanych wyłącznie martyrologią. Przestanie mnie interesować eksplorowanie cierpienia, bo będę wolała myśleć pozytywnie. Przestaną mnie też interesować płytkie historie, bo będę potrzebowała sensu. To trochę nieprzyjemne, bo okaże się, że te wszystkie komedie romantyczne, harlequiny i spotkania towarzyskie (czytaj wyżej), które kiedyś mnie bawiły, teraz mnie irytują.

13.Wizyty u fryzjera będę zaczynała od słów: „Tylko, żeby się dało zrobić kucyk.” Włosy nie mogą mi przeszkadzać w skłonach, mostkach, staniu na głowie. A po praktyce – też muszą być łatwe do ogarnięcia.

14.Dowiem się, co to zespół odstawienia. Po 3-4 dniach bez praktyki świat zacznie mnie wkurzać, ciało boleć a umysł zwodzić. Czyli… poczuję się jak celebrytka w klinice odwykowej.

15.Będę miała więcej znajomych, ale mniej przyjaciół. Kolejny paradoks: pojawi się wokół mnie więcej ludzi i będę miała z nimi lepsze relacje. Okaże się, że doskonale dogaduję się z hydraulikiem, dziewczynką w autobusie, a nawet z własną mamą. Jednocześnie grono prawdziwych przyjaciół znacznie się skurczy.

 

A piszę to dlatego, że tobie też może się to przytrafić i może wolisz wiedzieć, i się jakoś przygotować.

 ciekawy tekst, znalazłam na Fb i bardzo mi się spodobał i dlatego uważam, że warto go rozpowszechniać

 

 

Regulamin-Studia-Jogi-1Pobierz

Copyright · Terra Joga