.

terra joga - Zajęcia jogi w Szczecinie, Joga w Pilchowie

  • Home
  • Zajęcia
  • Joga
    • O JODZE
    • PO CO CI JOGA
    • EFEKTY JOGI
    • MASAŻ BIODYNAMICZNY
    • JOGA HORMONALNA
  • Galeria
    • Asany
    • Sala w Pilchowie
    • Joga na Pogodnie
    • Joga na plaży
  • O mnie

Ciekawy tekst fanki jogi Kasi Czyż

03/08/2016 · Leave a Comment

Witajcie… – nazywam się dr Katarzyna Niedzielska-Czyż, jestem z wykształcenia między innymi prawnikiem i jak na stereotyp z tym zawodem związany bywałam dość „sztywna” – szczególnie w ciele, a konkretnie kolana i stawy miałam i mam wręcz „zabetonowane”! Pierwszy raz na zajęcia jogi poszłam w wieku dwudziestu paru lat, gdzie niestety instruktorka wręcz naśmiewała się z tego, że jak to, tak młoda osoba skłonu zrobić nie może, że co ja robiłam na w-f, że jak można tak stękać i jęczeć…. Skutecznie mnie to od jogi odsunęło na parę lat. Ale w pewnej mądrej książce przeczytałam, że jeżeli joga jest Ci pisana, to prędzej czy później Cię dopadnie 🙂
Spróbowałam więc ponownie po ciąży bliźniaczej, gdzie moje ciało przeszło jeszcze większe „usztywnienie” i „rozdęcie” :). I na całe szczęście trafiłam do Tereni – prowadziła wówczas zajęcia w Dobrej, gdzie było dla mnie najbliżej by zdążyć między jednym a drugim karmieniem chłopców…. Moje pierwsze wrażenie było dość zaskakujące, bo Terenia była prawie w wieku mojej Mamy, a jak stanęła w pozycji, jak napięła swoje ciało, jak patrzyłam na niesamowity spokój, harmonię i radość jaka płynęła z jej wyrazu twarzy, z jej spojrzenia, jaka energia od niej biła, to wtedy pomyślałam – ja też tak chce! Ja też tak chce wyglądać, czuć i emanować taką energią w wieku… no powiedzmy dojrzałym 🙂 A teraz powiem, że nie tylko w pewnym wieku, tylko cały czas chcę czuć tę energię i że właśnie joga daje tę możliwość! I to dla każdego, w każdym wieku, a do tego z każdym usztywnieniem i w każdym momencie -:) Ponoć królowa brytyjska zaczęła uprawiać jogę w wieku 80 lat i jak widać ma się dobrze 🙂
Terenia okazała cudowne „jogowe” podejście do takich osób jak ja.. nie naciskała, nie przyspieszała, pozwoliła mi na spokojne, w swoim czasie odkrycie tego o czym próbuje teraz napisać. Na dotknięcie tej energii, na poczucie tego czym joga naprawdę jest – bo owszem można podejść do tego na zasadzie ćwiczeń fizycznych, ale joga to dużo więcej! Wiele osób, studentów, klientów pyta mnie „skąd w Pani tyle energii? Skąd siła? – zawsze odpowiadam wtedy: JOGA”
W pierwszym roku ćwiczenia jogi uciekałam z zajęć, bo jako osoba „nie zginająca się, sztywna i stękająca” nie byłam w stanie kondycyjnie wytrzymać nawet tej godziny, nawet tych paru sekund w pozycji, a wielu z assan do dzisiaj nie robię prawidłowo. I całe szczęście – bo zamierzam jogę uprawiać do końca życia i cudownie jest czuć niesamowitą satysfakcję jak po paru latach zrobi się wreszcie „tę” pozycję! Ogromna satysfakcja i radość gonić tego króliczka. W drugim roku – czując już powolutku zmianę w ciele, przyjemność z tego, zaczęłam chodzić regularnie i nawet udawało mi się wytrwać do końca zajęć. A w trzecim rok polubiłam jogę tak na maxa… W czwartym pokochałam i to do takiego stopnia, że mam dzieci, mam rodzinę, kilka prac, różne obowiązki i przyjemności ale mam też jogę! I wybór jest prosty i zawsze ten sam: JOGA. To mój power, moja ładowarka na cały dzień i do tego całkowicie naturalna, darmowa i nieskończona. Mogę czerpać z tej energii, kiedy tylko zechcę i to nie wyczerpane źródło mocy!
Jestem zafascynowana jogą, dzisiaj to moja pasja, jestem bardzo głęboko przekonana, że joga uratowała mi życie, że dzięki niej dopiero teraz naprawdę żyję, że dała mi to coś najważniejszego w życiu – mianowicie spójność, spokój, harmonię, a przy tym siłę, energię, to coś co pozwala pokonywać trudności codzienności, a jednocześnie panować nad swoimi słabościami, ciałem, duchem i myślami. Nie wspominając o takich skutkach ubocznych jak smukła sylwetka, zdrowy kręgosłup, wzmocnienie kondycji, umiejętność oddychania, czy przecudowne rozmowy o życiu i nie tylko w przerwach miedzy Asanami. Dzisiaj żyje sobie bardzo szczęśliwie w przekonaniu, że joga jest dobra na wszystko… mam okres – robię jogę, boli mnie głowa – robię jogę, nie mogę usnąć – robię jogę, mam ochotę miło spędzić czas – robię jogę… I Bogu, wszystkim Świętym, Aniołom, Buddzie czy komu tam trzeba dziękuję, że dane mi było spotkać na swojej drodze Terenie – która w tak delikatny, subtelny po prostu jogowy sposób podeszła do takiego „sztywniaka” jak ja 🙂
I już dawno sztywna nie jestem, bo nawet zginam się w pół -:) Naprawdę szczerze, z całego serca polecam jogę w szkole TERRAJOGA!.

Spróbujcie sami, a jak was dopadnie tak jak mnie, to będzie o kolejnego szczęściarza na Ziemi więcej! Polecam, Kasia”

   

Filed In: Uncategorized

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CAPTCHA
Refresh

*

Copyright · Terra Joga